Żaluzje, drzwi od werandy - wszystko na głucho. Między żwirem wyrastała trawa. Nic ciekawego. Z boku, pod drugą terasą, było jeszcze jedno wejście, najwidoczniej prowadzące do kuchni.
Tu panowała cisza cmentarna.
Fragment książki
číst celé
Żaluzje, drzwi od werandy - wszystko na głucho. Między żwirem wyrastała trawa. Nic ciekawego. Z boku, pod drugą terasą, było jeszcze jedno wejście, najwidoczniej prowadzące do kuchni.
Tu panowała cisza cmentarna.
Fragment książki
schovat popis
Recenze