To książka o robalach. O pająkach, motylach, pasikonikach i pszczołach. Mrowią się w lasach i parkach, ale też w mitach, historii, popkulturze. Ale jednocześnie to książka o ucieczce od żałoby. Opowieść człowieka, który wie wszystko o robalach, ale nie wie, jak sobie poradzić z utrata najbliższych.\nRobale Marka Rosłana pokazują także, jak owad – obiekt fascynacji i obrzydzenia – staje się lustrem, w którym odbija się nasza rozpadająca się osobowość i poprzez które testowane są granice naszego człowieczeństwa. Wesz, komar, pchła, modliszka są figurami radykalnej, nieprzekraczalnej obcości – tajemniczym i egzotycznym kontynentem na obrzeżach naszego doświadczenia. Jako takie stają się wyzwaniem dla antropocentrycznej wizji świata. \nTo również dzieło o politycznym ostrzu: pokazuje procesy dehumanizacji i odrzucenia, ujawniające białe plamy w systemach ludzkiej etyki. Obcy-bez-twarzy jest wielkim wyzwaniem etycznym, przypomina Rosłan. W tym sensie Robale są lekturą zaskakująco aktualna. Wobec kryzysu pamięci historycznej i konieczności ułożenia na nowo naszych relacji z naturą, zdefiniowanie zobowiązań wobec tego, co radykalnie obce, staje się pilnym zadaniem.
\nFRAGMENT
\n„… dla większości ludzi wszystko, co mrowi się pod kamieniami, w leśnej ściółce albo kryje po kątach mieszkania, to terra incognita, planeta nieznana i straszna, Tolkienowski Mordor. Dla mnie ten świat jest fascynujący i piękny, dla mnie to Shire. I mam tak od zawsze. Już jako dzieciak patrzyłem pod nogi i chciałem wiedzieć, jak nazywają się żyjątka, które co jakiś czas lądowały mi na ramieniu. Pod koniec lat osiemdziesiątych babcia zabrała mnie po raz pierwszy za granicę, do Niemieckiej Republiki Demokratycznej. Z tego wyjazdu zapamiętałem wysoką wieżę w Berlinie, smak żelków Haribo oraz spotkanego w parku opalizującego motyla mieniaka tęczowca (Apatura iris). A na plaży, gdy pochylałem się nad czymś, co zobaczyłem na piasku, zagadnął mnie jakiś polski student: „Hej, chłopczyku, czy wiesz, jak się nazywa ten robal?”. Błąd! Jak można nazwać tęcznika liszkarza (Calosoma sycophanta), dużego, drapieżnego chrząszcza o zielono-złotych pokrywach, robalem?!\n[…]
\nPierwszy robaczek na moim instagramowym profilu pojawił się w czerwcu dwa tysiące czternastego roku: czarna, kolczasta gąsienica rusałki pawik (Aglais io). W tym czasie w szpitalu na warszawskich Bielanach umarła mi babcia. Na pogrzebie ktoś grał na skrzypcach, a jedyną mowę wygłosiła babci przyjaciółka. Nikt z rodziny nie wypowiedział nad grobem ani słowa. Prosiliśmy o nieskładanie kondolencji”.
\nO AUTORZE
\nMarek Rosłan, rocznik 1981, entomolog amator, z wykształcenia psycholog. Robale to jego literacki debiut.
schovat popis- Nakladatel: Nisza
- Kód:
- Rok vydání: 2025
- Jazyk: Polština
- Vazba: Soft
- Počet stran: 96
Recenze